Vrasku |
Wysłany: Pią 15:45, 02 Lis 2007 Temat postu: Atraket-"Miasto Eorla" |
|
Mrok spowijał ciemnom polane. Sharku z podobiecznymi szykowali sie na do następnego skoku. Tym razem mieli zamiar zrobić coś efektowniejszego niż spalenie kolejnej byle wioski rohańskiej. Mieli zamiar najechac na Atraket Wielkie Rohańskie miasto.Było to ulubione miasto Eorla. Rohańczycy na jego cześć postawili tam wileki pomnik konia. Atraket przerzyło juz wiele napaści lecz wtedy bronili je zbrojne odziały gwardzistów Eorla Młodego a teraz na straży stoi kilku Rohańskich wojowników i pełno przestraszonych wieśniaków
czy trzecia z najwiekszych fortec i strażnic po Helmowym Jarze i Edoras upadnie? Wszystko skazywało że tak.
Sharku stał na czele batalionu z pochodnią w ręce.
Spojrzał surowym okiem na swoją wielka watahę.
Składało sie ona bowiem w początkowym statusie z 300 wojowników.
Sharku podjechał do stojącego najbliżej rohańskiego wojownika.
Wybór okazał sie trafny gdyż był to Kapitan Rohański
-Uciekajcie z miasta a wtedy część z was wypuśćimy!
-znam wasze obiednice plugawe orki niegdy nie dostaniecie ziemi eorla bez walki!
Wtej chiwli Sharku wyjął miecz i wbił go w brzuch Kapitan zęślizgnoł sie z konia i padł martwy.
Rohańscy wojownicy rzucili sie na Dowódce Orków
Sharku zwinnymi uderzeniami miecza bronił sie przed włoncziami i mieczami rohańskich żołenirzy.
Nagle wataha Sharka licząca ponad sto wilczych jeźdźców wjechała to miasta nie żałujac nikogo. Po pary minutach miasto stanęło w ruinach.
W mieście stała juz tylko jedna budowala która sie nie paliła a była to wielka figura konia stojacą na środku miasta.
Rohańczycy ustwalili sie na około Posągu.
sharku krzyknął
-zabić i ch powalić konia.
Po długiej i ciężkiej walce Orki wygrały.
Podapalili Rohańczyków i przewrócili wielka budowle.
Ziemie Eorla spowiła ciemność. |
|